Pierwszy mecz: Molde FK – Legia Warszawa 3:2
Pierwsze spotkanie 1/8 finału Ligi Konferencji Europy między Molde FK a Legią Warszawa, które odbyło się 6 marca 2025 roku na sztucznej nawierzchni Aker Stadion w Molde, dostarczyło kibicom prawdziwych emocji, choć początkowo dla warszawskiego klubu przebiegło ono bardzo niepomyślnie. Mecz, który sędziował Rumun Horatiu Fesnic, zakończył się zwycięstwem gospodarzy 3:2, co postawiło Legię w trudnej sytuacji przed rewanżem. Już w pierwszej połowie Norwegowie narzucili swój styl gry, zdobywając trzy bramki i budując solidną zaliczkę. Bramki dla Molde zdobyli Eirik Hestad w 11. minucie, Kristian Eriksen w 17. minucie oraz Fredrik Gulbrandsen w 43. minucie, ustalając wynik pierwszej części gry na 3:0. Drużyna z Warszawy, mimo posiadania piłki na poziomie 44% i oddania 16 strzałów (w tym 6 celnych), nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza rywali przez pierwsze 45 minut. Molde, mając 56% posiadania piłki, było bardziej konkretne pod bramką przeciwnika, oddając 12 strzałów, z czego 7 było celnych. Niemniej jednak, druga połowa pokazała charakter Legii.
Relacja na żywo z meczu w Norwegii
Choć pierwotnie zaplanowana jako relacja na żywo, pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Konferencji między Molde FK a Legią Warszawa w Norwegii okazał się dla kibiców Wojskowych prawdziwą lekcją pokory, przynajmniej do przerwy. Spotkanie, które rozegrano na sztucznej nawierzchni Aker Stadion, rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia gospodarzy. Już w 11. minucie Eirik Hestad wykorzystał okazję i pokonał bramkarza Legii, otwierając wynik. Nie minęło wiele czasu, a w 17. minucie Kristian Eriksen podwyższył prowadzenie Molde. Zespół z Warszawy próbował odpowiedzieć, jednak brakowało skuteczności. Na domiar złego, tuż przed przerwą, w 43. minucie, Fredrik Gulbrandsen strzelił trzeciego gola dla Molde, sprawiając, że wynik 3:0 po pierwszej połowie wydawał się niemal przesądzony.
Bramki w pierwszej i drugiej połowie
Pierwsza połowa pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Konferencji między Molde FK a Legią Warszawa była zdecydowanie dominacją gospodarzy. Wynik otworzył Eirik Hestad w 11. minucie, a chwilę później, w 17. minucie, Kristian Eriksen podwyższył prowadzenie Molde. Trzecią bramkę dla norweskiego zespołu zdobył Fredrik Gulbrandsen w 43. minucie, ustalając wynik pierwszej połowy na niekorzystne dla Legii 3:0. Jednakże, druga połowa przyniosła diametralną zmianę i pokazała determinację warszawskiej drużyny. Piłkarze Legii nie zamierzali łatwo oddać awansu. W 64. minucie Kacper Chodyna zdobył pierwszą bramkę dla Legii, dając nadzieję na odrobienie strat. Zaledwie trzy minuty później, w 67. minucie, Luquinhas podwyższył wynik na 3:2, sprawiając, że wynik meczu stał się bardzo wyrównany i pozostawił otwartą furtkę do rewanżu.
Strzały, posiadanie piłki i kluczowe momenty
Analiza statystyk pierwszego meczu między Molde FK a Legią Warszawa w 1/8 finału Ligi Konferencji pokazuje zaciętą walkę, choć z wyraźnym wskazaniem na lepszą skuteczność gospodarzy w pierwszej połowie. Molde FK dominowało pod względem posiadania piłki, kontrolując jej przepływ przez 56% czasu gry, podczas gdy Legia Warszawa miała piłkę przez 44%. Pod względem liczby oddanych strzałów, Legia była bardziej aktywna, celując do bramki rywala 16 razy, z czego 6 strzałów było celnych. Molde oddało natomiast 12 strzałów, z czego 7 znalazło drogę do bramki. Kluczowe momenty to przede wszystkim trzy bramki zdobyte przez Molde w pierwszej połowie, które mogły złamać ducha Legii. Jednakże, odrobienie dwóch bramek w drugiej połowie przez Kacpra Chodynę i Luquinhasa pokazało nieustępliwość warszawskiej drużyny i stworzyło emocjonującą atmosferę przed rewanżowym spotkaniem.
Przebieg: Molde FK – Legia Warszawa w rewanżu
Rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Konferencji między Legią Warszawa a Molde FK, które odbyło się 13 marca 2025 roku na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie, było kulminacyjnym punktem tej fazy rozgrywek dla polskiego klubu. Po porażce 3:2 w pierwszym meczu, Legia Warszawa musiała odrobić straty i to jej się udało, choć nie bez dramatycznych zwrotów akcji. Spotkanie to miało kluczowe znaczenie dla dalszych losów polskiej drużyny w europejskich pucharach. Mecz na sztucznej nawierzchni w Norwegii był trudny, ale determinacja i walka do ostatniej minuty w Warszawie przyniosły upragniony rezultat. Mimo rygorystycznej obrony i momentów zwątpienia, Legia pokazała siłę charakteru.
Droga do ćwierćfinału Ligi Konferencji
Droga Legii Warszawa do potencjalnego ćwierćfinału Ligi Konferencji w sezonie 2024/2025 była pełna wyzwań, a starcie z norweskim Molde FK stanowiło jeden z najtrudniejszych etapów. Po fazie grupowej, w której Wojskowi pokazali dobrą formę, przyszło im zmierzyć się z solidnym zespołem z Norwegii. Pierwszy mecz w Molde, zakończony porażką 3:2, był bolesnym, ale nie dyskwalifikującym wynikiem. Pokazał jednak, że aby marzyć o awansie, Legia musi zagrać na najwyższym poziomie w rewanżu. Konieczność odrobienia strat, a następnie utrzymania korzystnego wyniku przez całe spotkanie, wymagała od piłkarzy Legii nie tylko umiejętności, ale przede wszystkim ogromnej determinacji i walki o każdy centymetr boiska. Zwycięstwo w tym dwumeczu otwierało drzwi do kolejnej, prestiżowej fazy europejskich rozgrywek.
Wynik meczu i dogrywka
Rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Konferencji między Legią Warszawa a Molde FK, które odbyło się 13 marca 2025 roku na Stadionie Wojska Polskiego, dostarczyło kibicom prawdziwych emocji. Po porażce 3:2 w pierwszym meczu, Legia potrzebowała zwycięstwa, aby myśleć o awansie. Mecz był niezwykle zacięty, a obie drużyny walczyły o każdy fragment gry. Po 90 minutach regulaminowego czasu gry, wynik wynosił 1:0 dla Legii, co oznaczało konieczność rozegrania dogrywki, ponieważ wynik dwumeczu był remisowy (3:3). W dogrywce emocje sięgnęły zenitu. Legia Warszawa, mimo zmęczenia, zdołała strzelić decydującą bramkę, pokonując Molde FK 2:0 w tym spotkaniu i tym samym wygrywając cały dwumecz 4:3, co dało jej upragniony awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji.
Bramki Morishity i Guala
Decydujące momenty rewanżowego meczu 1/8 finału Ligi Konferencji między Legią Warszawa a Molde FK należały do japońskiego skrzydłowego Yuriego Morishity i hiszpańskiego napastnika Marca Guala. W 34. minucie Morishita wpisał się na listę strzelców, zdobywając bramkę, która dawała Legii prowadzenie w tym spotkaniu i nadzieję na odrobienie strat z pierwszego meczu. Po regulaminowym czasie gry wynik 1:0 oznaczał dogrywkę. W dogrywce, w 108. minucie, to Marc Gual okazał się bohaterem, zdobywając bramkę, która przypieczętowała zwycięstwo Legii Warszawa w tym emocjonującym starciu. Te trafienia były kluczowe dla awansu Wojskowych do kolejnej fazy rozgrywek.
Awans Legii Warszawa do ćwierćfinału
Awans Legii Warszawa do ćwierćfinału Ligi Konferencji po pasjonującym dwumeczu z Molde FK był ukoronowaniem ciężkiej pracy i determinacji całego zespołu. Po dramatycznym pierwszym meczu w Norwegii, gdzie mimo odrobienia strat w drugiej połowie, Legia przegrała 3:2, rewanż na własnym stadionie stał się kluczowym momentem sezonu. Zwycięstwo 2:0 po dogrywce, dzięki bramkom Morishity i Guala, pozwoliło warszawskiej drużynie wyeliminować solidnego rywala i zapewnić sobie miejsce wśród najlepszych ośmiu zespołów w tych prestiżowych europejskich rozgrywkach. Ten sukces otworzył przed Legią nowe możliwości i postawił ją w roli drużyny, z którą każdy rywal będzie musiał się liczyć.
Rywalizacja z Chelsea FC
Po wywalczeniu awansu do ćwierćfinału Ligi Konferencji, Legia Warszawa stanęła przed szansą zmierzenia się z jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Europie – Chelsea FC. Losowanie par ćwierćfinałowych wyznaczyło dla Wojskowych właśnie ten prestiżowy pojedynek. Rywalizacja z angielskim gigantem była ogromnym wyzwaniem, ale jednocześnie spełnieniem marzeń wielu piłkarzy i kibiców Legii. Mecze z takim przeciwnikiem to nie tylko okazja do pokazania swoich umiejętności na najwyższym poziomie, ale także możliwość zdobycia cennego doświadczenia i porównania się z najlepszymi. Mimo że Chelsea FC była faworytem tego starcia, Legia Warszawa już wielokrotnie udowodniła, że potrafi sprawić niespodziankę i walczyć z każdym przeciwnikiem do samego końca.
Dodaj komentarz